Sławomir Mentzen
Prezes partii Nowa Nadzieja. Współprzewodniczący rady liderów Konfederacja Wolność i Niepodległość.
Znany przede wszystkim z tego, że wstydzi się swoich poglądów i bardzo trudno jest go nakłonić do ich sprecyzowania. Kiedy już się na ich temat wypowiada, okazuje się dlaczego.
Partyjna odpowiedzialność
Trudno ocenić w jakim stopniu odpowiadamy za akcje organizacji których częścią jesteśmy. Wiele natomiast zależy od tego jaką pozycję w danej strukturze zajmujemy i jak reagujemy na wydarzenia.
Sławomir Mentzen pod tym względem standardów nie ma.
Podczas wywiadu u Stanowskiego[PRZEJDŹMY NA TY 156 1], był pytany o wypowiedzi Korwina, takie jak:
Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinniśmy oglądać ludzi zdrowych, pięknych, silnych, uczciwych, mądrych – a nie zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów – i inwalidów, niestety.[1]
Każdy ma prawo uprawiać dowolne ćwiczenie fizyczne i urządzać dowolne zawody. Można się tylko cieszyć, że inwalidzi też organizują zawody. Ze sportem nie ma to jednak wiele wspólnego - równie dobrze można by organizować zawody w szachy dla debili.[2]
Nie potrafił ich nawet skrytykować. Chyba, że za krytykę uznać:
Korwin ma trochę inne podejście, ma trochę inny system niż ja, ma trochę inny system wartości. (...) Korwin ma darwinistyczne podejście do życie, które mi się nie podoba, z którym się nie zgadzam. (...) Sądzę, że już nie dojdziemy tutaj z nim do porozumienia <w tej sprawie>.[3]
Stankowski, naciskał na kwestię, twierdząc że Mentzen jako wice przewodniczący partii o nazwie KORWIN jest w naturalny sposób z wypowiedziami Korwina łączony. Ten jednak swój brak komentarza starał się uzasadnić.
A jak prowadzę program w TVP to muszę zgadzać się z innymi prowadzącymi inne programy w TVP?[3]
a kiedy zostało mu uświadomione, że pomiędzy tymi sytuacjami jest duża różnica, chociażby dlatego że TVP w swoją nazwą nie sugeruje popierania żadnych konkretnych osób ani poglądów (co nie jest nawet blisko najważniejszych różnic pomiędzy tymi przykładami) Mentzen odpowiedział, że przecież w nazwie partii nie ma słowa "Korwin"
Partia nazywa się "Koalicja, Ochrony, Obrony... Odnowy rzeczypospolitej wolność i nadzieja".[3]
Zapytany czy to przypadek, że nazwa układa się w nazwisko Korwina odpowiedział:
Świat jest pełen przypadków.[3]
Fakt, że Korwin jest założycielem oraz przewodniczącym partii został przez rozmówców pominięty. Z całej rozmowy trudno jednoznacznie stwierdzić w jakim stopniu Mentzen się z Korwinem nie zgadza, ale w przeciwieństwie do tych powolnych i ostrożnych momentów, kiedy wypadało powiedzieć, że myślą inaczej, gdy jego domniemane podejście do Korwina zostało opisane słowami "on trochę śmierdzi", bardzo szybko sprostował to słowami:
Tego nie powiedziałem.[3]
Wolność słowa
Mentzen jest zadeklarowanym wojownikiem o wolność słowa.
Jestem wielkim fanem wolności słowa i chcem żeby ludzie mogli mówić to co myślą. Nawet jeśli komuś się ten inny pogląd nie podoba. Dlatego przede wszystkim walczę o wolność słowa.[3]
Jeszcze w tym samym wywiadzie jednak, pokazuje swoją hipokryzję, gdy jego prowadzący stwierdza, że działania Rydzyka nie są tym czym kościół katolicki zajmować się powinien.
Nie jesteś kimś kto ma mówić kościołowi co kościół ma robić. Kościół sam powinien wiedzieć czym powinien się zajmować, a że nie wie niestety i zajmuje się czymś innym no to jest inna sprawa.[SŁAWOMIR MENTZEN I KRZYSZTOF STANOWSKI - HEJT PARK - PRZEJDŹMY NA TY 156 1]
Tylko nie dla wszystkich. Z jakiegoś powodu mówi o niej tylko kiedy przedstawiane poglądy mu osobiście pasują. Zdaje się też nie rozumieć, że wyrażenie tego, że komuś się dany pogląd nie podoba – też jest wolnością słowa. Ale jego granica dotycząca tego co można mówić nie zatrzymuje się na tej nie do końca przemyślanej implikacji swoich własnych słów. Stankowsiemu udało się od niego wyciągnąć co sądzi na temat obrazy uczuć religijnych.
Mentzen: Podejrzewam, że wolałbym żeby on istniał, natomiast w Stanach Zjednoczonych nie ma takiego poglądu. Wydaje mi się, że gdybym miał do wyboru to co jest teraz, albo pełną wolność słowa to wolałbym pełną wolność słowa. Ale osobiście nie zamierzam zwalczać przepisu zabraniającego obrazę uczuć religijnych.
Stanowski: A dlaczego nie?
Mentzen: Ponieważ nie bardzo bym chciał aby ktoś obrażał moją religię.
Stanowski: Ale nie masz nic przeciwko temu, żeby ktoś obrażał ciebie?
Mentzen: Tak ponieważ Bóg jest znacznie ważniejszy ode mnie i wydaje mi się, że nie powinno się go obrażać.
Stanowski: Nie widzisz pewnej sprzeczności, że jesteś tak bardzo za wolnością słowa, ale akurat o panu Bogu nie można powiedzieć nic złego?
Mentzen: (...) osobiście nie zamierzam przejść do historii, jako człowiek który walczy o to, żeby moi wrogowie mogli obrażać moją religię.[3]
Na koniec jego uzasadnienie to:
Uważam po prostu, że jest to rzecz której się nie powinno robić.[3]
Homofobia
Po długim wypytywaniu przez Stankowskiego, Menten zaczął chylić rąbka tajemnicy, którą są jego poglądy na temat homoseksualizmu. Zapytany o to co ma do gejów, zaczął od standardowego homofobicznego psiego gwizdka – "bo jest ich mało, a ciągle o nich mówimy". Popełnione błędy tłumaczymy w artykule poświęconemu homofobii.
Homoseksualiści zawsze byli są i będą, jest to pewna nieliczna mniejszość i chciałbym, żeby nie koncentrowała się cała polityka wokół problemów homoseksualistów.[3]
Przeszkadzają mu także ich "szczególne przywileje i prawa"[3], o których trochę kłamie.
Jeżeli powiesz komuś, że jest brzydki albo, że jest niski to zasadniczo nic się złego z tym nie wydarzy, a jeżeli powiesz coś przykrego homoseksualiście, a to już coś innego bo to już jest homofobia za to są specjalne paragrafy w kodeksie karnym.[3]
Wypowiedź ta sugeruje, że każde "przykre słowa" pod adresem osoby homoseksualnej są homofobią – to nie prawda. Dalsza rozmowa implikuje, że mogło tu chodzić o jakieś konkretne zachowania, ale Mentzen z jakiegoś powodu bardzo bronił się przez sprecyzowaniem co jest homofobią, czy podaniu przykładów. Przypominamy: obrażanie gejów homofobią nie jest – przynajmniej jak długo nie ma to związku z ich orientacją.
Z tymi "specjalnymi paragrafami" nasz doradca finansowy też nie do końca uczciwie przedstawia sytuację. Istnieją w naszym państwie prawa dotyczące równości i dyskryminacji[4], ale ochrona jaką zapewniają jest ograniczona i odnosi się przede wszystkim do równości wg. prawa i nie daje ona żadnych benefitów ponad to co państwo powinno zapewniać wszystkim swoim obywatelom. Ponadto, o ile sam tekst wyszczególnia orientację seksualną, ani nie jest ona traktowana inaczej niż jakikolwiek inny powód dla którego obywatel może być dyskryminowany, ani nie tyczy się konkretnie homoseksualistów, a wszelkich orientacji .
Co więcej, jeśli już mówimy o szczególnych przywilejach to mamy nawet więcej powodów, aby uznać za taką grupę osoby religijne. Polskie prawo zabrania obrazy uczuć religijnych. Jest to wykroczenie karne, za które grozi do dwóch lat pozbawienia wolności[5]. Z jakiegoś powodu jednak, ten przywilej Sławomirowi juz nie przeszkadza[3].
Wydawało by się, że twierdzenie jego kolegi Brauna, o tym jak to należy batożyć gejów[6] jest wypowiedzią od której nawet Mentzen mógłby się przynajmniej odciąć. Otóż nie. Co prawda, osobiście nie uważa on, że homoseksualistów należy bić, ALE poświęcił całą wypowiedź na tłumaczenie jak bardzo mu to nie przeszkadza.
Gdyby ktoś chciał ich <homoseksualistów> batożyć, miał taki pogląd (...), no to niech ma taki pogląd. Ludzie mają różne poglądy.[3]
Ba, nawet z tym "osobiście nie uważa" to może być trochę przesada. Podpytany bardziej o penalizację homoseksualizmu, odpowiedział widocznie zadowolony z siebie[3]:
<Grzegoż Braun> zna się najlepiej na tym, może gdybym bardziej zgłębił temat doszedł bym do takich samych wniosków, a być może nie. Nie zgłębiam tego tematu, bo mnie nie interesuje.[3]
Ale z tym brakiem zgłębienia tematu, to też niezbyt prawda była, bo jakiś czas później Mentzen wygłosił o tym cały elaborat. Powołując się coś co nazywa danymi[3], nakłamał jakoby homoseksualiści byli z natury nieszczęśliwi, niezależnie od tego jakie mają prawa czy jak wygląda dyskurs publiczny.
Jak spojrzysz chociażby na Europę zachodnią, albo na Stany Zjednoczone, to niestety homoseksualności tam również popełniają samobójstwa, również są nieszczęśliwi, mają depresję i różnego innego rodzaju problemy. To jest niezależne od tego jak wygląda prawo w danym państwie, jak wygląda debata publiczna – to się po prostu dzieje.[3]
W przeciwieństwie do tego co mówi Mentzen, dyskurs publiczny ma duży wpływ na zdrowie psychiczne osób homoseksualnych. Badania pokazują, że znaczenie ma zarówno większa akceptacja społeczeństwa[7] jak i mniejsza styczność z uprzedzeniami, dyskryminacją i przemocą[8]. Pomaga też afirmacja w społeczności innych osób homoseksualnych[9]. Kto by pomyślał?
Następnie Mentzen zauważa, że w krajach o większej tolerancji z jakiegoś powodu osób deklarujących się jako homoseksualne jest więcej.
Za to widzimy inny wpływ polityki państwa na homoseksualizm tak ogólnie mówiąc, a mianowicie taki, że im robisz większe przyzwolenie, w sensie taka większą – nie chcę użyć tego słowa, ale użyję – propagandę homoseksualną, tym homoseksualistów w danym kraju jest po prostu więcej. W młodszych pokoleniach Stanów Zjednoczonych ich jest naprawdę dużo.
Nie przyszło mu jednak do głowy, aby połączyć mniejszą dyskryminację z tym, że ludzie częściej się outują i mają po prostu lepsze możliwości do tego by żyć jak chcą. Mentzen ma inny pomysł powodów takiego stanu.
Jeżeli młodym ludziom mówisz, że w sumie oni może to są homoseksualistami, a może żeby się nad tym jeszcze raz zastanowili, albo jeżeli dzieci małe się wręcz nakłania żeby zastanowili się czy być może nie są homoseksualistami to część tych dzieci się rzeczywiście nad tym zastanowi i dojdzie do takich wniosków.[3]
Łącząc swoje wcześniejsze "dane" z powyższym, dochodzi do wniosku, że większa tolerancja oznacza więcej nieszczęśliwych osób .
I teraz jeżeli z jednej strony zauważysz, że to właśnie tak wygląda debata publiczna, wpływa na liczbę homoseksualistów, bo ewidentnie wpływa, a z drugiej strony na to, że ci ludzie niestety z różnych przyczyn są często nieszczęśliwi, to jedno prowadzi do drugiego, czyli gdybyśmy robili tak jak ty chcesz, to według mnie to zwiększy liczbę nieszczęśliwych ludzi.[3]
Szczepienia
Zapytany o szczepienia na covid-19, Mentzen odpowiedział dokładnie tak samo jak w każdym innym temacie. Unikając zajęcia pozycji tak bardzo jak tylko się da.
Ja się nie zaszczepiłem. Natomiast nie wiem czy się w przyszłości zaszczepię. Jeszcze nie wiem. Na razie się nie zaszczepiłem.[3]
Przypisy
- ↑ http://3obieg.pl/para-olimpiada-czyli-paranoja | https://web.archive.org/web/20230418111332/http://3obieg.pl/para-olimpiada-czyli-paranoja
- ↑ https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ostra-klotnia-u-tomasza-lisa-zal-mi-pana-biedny-dziadunio-pan-jest-szalony/m7t47| https://web.archive.org/web/20221005063250/https://wiadomosci.onet.pl/kraj/ostra-klotnia-u-tomasza-lisa-zal-mi-pana-biedny-dziadunio-pan-jest-szalony/m7t47
- ↑ 3,00 3,01 3,02 3,03 3,04 3,05 3,06 3,07 3,08 3,09 3,10 3,11 3,12 3,13 3,14 3,15 3,16 3,17 3,18 3,19 Błąd rozszerzenia cite: Błąd w składni znacznika
<ref>
; brak tekstu w przypisie o nazwiePRZEJDŹMY NA TY 156
- ↑ https://bip.brpo.gov.pl/pl/kategoria-konstytucyjna/art-32-rownosc-i-zakaz-dyskryminacji
- ↑ Art. 196 K.K.
- ↑ https://www.wprost.pl/polityka/10205203/batozenie-homoseksualistow-grzegorz-braun-zaskakuje.html | https://web.archive.org/web/20231222225151/https://www.wprost.pl/polityka/10205203/batozenie-homoseksualistow-grzegorz-braun-zaskakuje.html
- ↑ Jordan KM, Deluty RH. Coming out for lesbian women: Its relation to anxiety, positive affectivity, self-esteem, and social support. Journal of Homosexuality. 1998;35:41–63.
- ↑ Cochran SD, Sullivan GJ, Mays VM. Prevalence of mental disorders, psychological distress, and mental health services use among lesbian, gay, and bisexual adults in the United States. Journal of Consulting and Clinical Psychology. 2003;71:53–61.
- ↑ Kertzner RM. The adult life course and homosexual identity in midlife gay men. Annual Review of Sex Research. 2001;XII:75–92.
Błąd rozszerzenia cite: Istnieje znacznik <ref>
dla grupy o nazwie „SŁAWOMIR MENTZEN I KRZYSZTOF STANOWSKI - HEJT PARK - PRZEJDŹMY NA TY 156”, ale nie odnaleziono odpowiedniego znacznika <references group="SŁAWOMIR MENTZEN I KRZYSZTOF STANOWSKI - HEJT PARK - PRZEJDŹMY NA TY 156"/>